Powa Bia�ej Dakini
Yogi C.M. Chen
(tytu� org. White Dakini Powa)
t�um. z ang. Rafa� Seremet (w oparciu o t�umaczenie nieznanego autora)
Dakini nazywana jest w ró�ny sposób. W szkole Kagyupa (Karma Kagyu) nazywana jest Dord�e Pagmo, za� odpowiednikiem sanskryckim jest Jogini/Dakini. Tybeta�czycy natomiast t�umacz� s�owo Dakini jako Kandroma. Wszystkie te nazwy oznaczaj� „T�, która kroczy po Niebie �unjaty/Pustki”. Nazwa Kandroma u�ywana jest (mniej lub bardziej) we wszystkich szko�ach tybeta�skich, za wyj�tkiem Bia�ej Dakini z tradycji Szangpa Kagyu.
Szko�a Kagyupa posiada cztery wi�ksze odga��zienia i osiem mniejszych. Szangpa Kagyu jest natomiast jej odleg�ym pokrewie�stwem i nie nale�y do �adnego z tych dwunastu odga��zie�. Za�o�y� j� mistrz Khyunpo Naldzior (org. Chunpolongo) w rejonie Szangpa, st�d jej nazwa.
Tradycja Szangpa Kagyu posiada zarówno tradycj� Czerwonej jak i Bia�ej Dakini. Ta Czerwona Dakini jest odpowiednikiem Dord�e Pagmo, jednak praktyka Bia�ej Dakini ró�ni si� od innych praktyk Kandroma. Bardzo rzadko mo�na spotka� w Tybecie jej podobizn�.
Jest mi bardzo trudno mówi� o tej wspania�ej szkole, poniewa� jest ona dzisiaj niemal�e wygas�a. W tej erze Kali bardzo trudno jest znale�� g��bok� Dharm� (Prawd�/Nauk�). Na ca�ym �wiecie jest tylko jeden Lama, który mo�e przekazywa� t� nauk� Shangpa Kagyu. Nawet Dalaj Lama oraz Karmapa odczuwaj� jej brak. Dlatego, odczuwaj�c brak tych wtajemnicze�, w celu odkrycia ich, musze zwróci� si� najuni�eniej do Kalu Rinpocze.
Nawet w Tybecie przed czasami chi�skiej kontroli, ta szko�a prawie nie istnia�a. Jedynie Kalu Rinpocze by� jej jedynym Mistrzem. Wskutek tego istnieje jedynie jaka� cienka, subtelna ni�, która ��czy nas z tego rodzaju wielk� Dharm�.Powód tego jest nast�puj�cy:
Zanim Khyunpo Naldzior osi�gn�� swoj� parinirwan�, pouczy� on swoich uczniów, aby nie palili jego cia�a i nie rozdzielali pomi�dzy siebie pozosta�o�ci. Pouczy� ich, aby jego cia�o pozosta�o nietkni�te (najprawdopodobniej chodzi tu o proces realizacji t�czowego cia�a – przyp. t�umacza polskiego.) Je�liby te jego polecenia zosta�y wykonane, to wówczas
jego Dharma kwit�aby w przysz�o�ci. W przypadku, gdyby nie zastosowano si� do tych polece�, wtedy jego Dharma musia�aby w przysz�o�ci praktycznie wygasn��. Niestety, uczniowie ci byli na tyle egoistyczni, �e spalili cia�o zmar�ego mistrza i rozdzielili pomi�dzy siebie pozosta�o�ci (relikwie – pozosta�o�ci po spaleniu �wi�tych istot – przyp. t�um.). Wydawa�o si� im, �e polecenia te nie maja �adnego istotnego znaczenia, dlatego nie wierzyli w te s�owa Mistrza. Najprawdopodobniej w tym przypadku przewa�y�o zdanie wi�kszo�ci, a nie rada Guru. Jest to mniej wi�cej tak samo jak w dzisiejszych czasach, kiedy to ilo�� uczniów, jak� posiada jaki� Guru traktowana jest przez g�upców jako oznaka g��bi jego m�dro�ci. Czasami przypadkowo tak si� zdarza, jednak zazwyczaj jest zupe�nie odwrotnie – im mniej uczniów, tym wi�ksza g��bia Dharmy. Nie powinni�my zatem dopuszcza� do tego, aby da� si� zwodzi� regule wi�kszo�ci.
Doktryna Shangpa Kagyu znana jest jako Z�ota Dharma – bardzo prosta, jednak bardzo cenna. Kiedy� �y�em z Kalu Rinpocze przez jeden miesi�c w jego pustelni, w �wi�tyni Papong. Przet�umaczy�em wtedy kilka tomów Z�otej Dharmy na j�zyk chi�ski. Niestety podczas drugiej wojny �wiatowej zosta�y one zniszczone. Chocia� sp�on�y wtedy moje ksi�gi, lecz nie sp�on�y moje wspomnienia o tej Z�otej Dharmie. Dlatego jestem bardzo szcz�liwy, �e mog� mówi� wam teraz o tej nauce Shangpa Kagyu. Jednak�e nie podaj� jej wtajemnicze�, nawet je�li by�bym w nie wtajemniczony przez Kalu Rinpocze. Jest on zbyt skromny i nie przekazuje ich do innych osób. Mam jednak tak� nadziej�, �e zacz�� on ju� j� przekazywa�, tak aby nauka ta ca�kowicie nie wygas�a. Jednak�e, jak dot�d, uczy� on jedynie metod wi�kszo�ci szkól Karma Kagyu (Kagyupa).
W Papang Kalu Rinpocze by� podrz�dnym lam� (acarya) w pewnej pustelni (o�rodku odosobnie�) Shangpa Kagyu. Prowadzi� on tam dla m�odych lamów odosobnienia medytacyjne trwaj�ce trzy lata i trzy miesi�ce. Poniewa� w wi�kszo�ci u w�adzy by�a szko�a Karma Kagyu, nie chcia� on z ni� wspó�zawodniczy�. Dlatego te� skromnie naucza� jedynie doktryny Karma Kagyu. Aby unikn�� wspó�zawodnictwa, nigdy nie mówi�, �e doktryna Shangpa jest o wiele lepsza, ale jedynie naucza� nauk Karma Kagyu. Kiedy by� w Kalimpong trzyma� si� tego samego stylu post�powania – na zewn�trz uczy� Karma Kagyu, lecz wewn�trznie pozostawa� g��boko Shangpa Kagyu.
Nawet skoro on przyby� do Indii na wiele lat przed Dalaj Lam� i Karmapa Rinpocze, to jednak dok�dkolwiek si� udawa� – raczej zak�ada� o�rodki (pustelnie) Karma Kagyu, ni� swoje w�asne Shangpa Kagyu. Powód tego by� taki, �e odk�d by� jedynym Mistrzem tradycji Shangpa, �atwiej by� jego uczniom nie spiera� si� z wi�kszo�ci� szkó� Kagyupa. Tak wi�c ow� bezcenn� Dharm� utrzymywa� on w samym sobie. Nawet wtedy, gdyby�cie prosili go o t� bezcenn� Z�ot� Dharm� Shangpa , to i tak uczy�by was jedynie pospolitych doktryn innych szkó�, jak inicjacji Avalokite�vary czy Amitabhy. O ile mi wiadomo, nie przekaza� on doktryny Shangpa �adnemu nie-Tybeta�czykowi oprócz mnie. Dlatego dzi� czuj� si� bardzo, bardzo smutny, ze nie mog� jej bardzo szeroko przekazywa�. Ale te� nie trzymam jej w sekrecie.
Równie� nie cierpi� tych egoistycznych uczniów Khyunpo Naldzior’a, którzy nie us�uchali poucze� swojego Mistrza i spalili po �mierci jego cia�o. Powinni pos�ucha� instrukcji Mistrza, zachowuj�c jego cia�o, tak by doktryna mog�a kwitn��. Khyunpo Naldzior mia� bardzo wielu uczniów, lecz nie lubi� tych, którzy du�o mówili, a ma�o robili. Dlatego musia� ukrywa� si� on w ma�ej butelce u�ywanej do wtajemnicze�, a kiedy z niej wyszed�, da� w�a�nie rad� o bardzo cz�stym praktykowaniu.
Tantryczny Guru powinien wybiera� z po�ród uczniów i dobiera� takich, którzy s� przynajmniej nieegoistyczni. Powinni oni zna� stan nie-ja i poprzez to by� wolnymi od samolubstwa. Gdyby mistrz Khyunpo Naldzior by� bardziej selektywny, wtedy jego Z�ota Dharma kwit�aby do dzisiaj.
Jeszcze do dzisiaj wiele pie�ni Milarepy jest �piewanych w Tybecie przez �ebraków i przez Dakinie, chocia� liczba wydanych drukiem nie jest bardo du�a. Najwi�kszy zbiór pie�ni Milarepy znajdowa� si� w klasztorze Karmapy w Dolung Tsurphu (org. Dolung Zihpo), dwa dni drogi od Lhasy. Do tej pory przekazuj� je Dakinie w Dharmakaji. Jednak�e praktyczna, prosta, esencjonalna i skuteczna Dharma Khyunpy Naldzior’a musi zasta� zapisana i wyryta g��boko w sercu, poniewa� nie jest ona jak pie��, która wsz�dzie mo�e przenikn��.
Dlatego niekoniecznie nale�y my�le�, �e zawsze guru, który ma najwi�cej na�ladowców jest najlepszy. Zazwyczaj najbardziej istotnej Dharmy ucz� si� tylko nieliczni. Czy zreszt� nie jest tak samo z piaskiem i z�otem? Piasek mo�ecie odnale�� na ka�dej pla�y. Jednak�e Z�ota Dharma jest bardzo, bardzo rzadka i jeszcze przedwczesna w tym wieku Kali. Ten wiek Kali jedynie podkre�la wojn�, a przecie� bomby nuklearne mog� w par� chwil unicestwi� wielkie ilo�ci ludzi. Jednak Dharma nie jest do walczenia, dlatego nie dajcie si� og�upi� duchowo�ci o cechach politycznych.
Teraz z kolei podam wam g�ówny zarys dziejów Z�otej Dharmy Shangpa Kagyu. Oko�o 800 lat temu istnia�y dwie odmiany Sze�ciu Doktryn (Sze�ciu Jog – przyp. t�um.). Pierwsza i zarazem najbardziej szeroko rozpowszechniona nazywa�a si� Naro Chudru. Zosta�a ona za�o�ona przez Narop� i jeszcze dzi� jest ona w dalszym ci�gu szeroko rozpowszechniona. Druga zosta�a za�o�ona przez siostr� Naropy, której imi� brzmia�o Niguma (org. Luguma). Doktryny Nigumy naucza�a jedynie szko�a Shangpa Kagyu. M�drzec Naropa wycierpia� dwadzie�cia cztery ci�ki próby, którym podda� go jego Guru Tilopa. Jest bardzo trudno rozwin�� w sobie zupe�n� odraz� do Samsary. Wielki Jogin Milarepa by� pierwszym przyk�adem tej tradycji w Tybecie, pracuj�c ze swym Guru Marp�.
Niguma z drugiej strony uzyska�a natychmiast urzeczywistnienie w sposób skuteczny po wtajemniczeniu, jakie podczas urodzenia udzieli� jej Adi Budda, dlatego te� nigdy nie potrzebowa�a jakiej� praktyki. Tradycja Shangpa Kagyu pod��a wi�c za uproszczonymi technikami wynikaj�cymi z do�wiadczenia Nigumy. Nie wymagaj� one jakiej� �adnej szczególnej ilo�ci ci�kiego trudu. Dlatego te� praktyk� t� nazywa si� niekiedy �atw� Drog�. Ale nie nale�y bynajmniej b��dnie uwa�a�, �e �adna praktyka nie jest tu konieczna. By� mo�e warto powiedzie� to wprost i bezpo�rednio. Dodatkowo nie powinni�cie by� zanadto przyci�gani do jakiego� nauczania tylko dlatego, �e jest ono nazywane �atw� Drog�. Prawdziwie �atw� drog� jest pod��anie za jakimkolwiek nauczycielem, który odpowiada naszym karmicznym predyspozycjom.
Z�ota Dharma Sangpa Kagyu symbolizowana jest przez drzewo i dzieli si� ja na pi�� cz�ci:
korze� (1) przedstawia Dzogpa Czienpo (org. Chagya Chenpo - Wielki Symbol), niemal identyczny z innymi wielkimi tybeta�skimi szko�ami o orientacji Dord�e Chang. Pie� (2) przedstawia sze�� doktryn (sze�� jog Nigumy – przyp. t�um.), jak uczy tego Niguma. Z pnia odchodz� trzy ga��zie: jedn� jest Guru-Joga (3), druga jest Joga Yidama (4), trzeci� jest Joga Iluzorycznego Cia�a (5) (org. Maya-Body-Yoga). Na drzewie tym ponadto znajduj� si� dwa kwiaty – jednym jest Czerwona Dakini, a drugim kwiatem za� jest przedmiot mojej obecnej mowy – praktyka Bia�ej Dakini. Praktyka Czerwonej Dakini s�u�y do wykonywania Wad�ra-mi�o�ci (Jogi Seksu – przyp. t�um.), podczas gdy Bia�a Dakini s�u�y do wykonywania praktyki Powa. Praktykuj�cy mo�e u�y� Powa Bia�ej Dakini do przeniesienia w chwili �mierci swojej �wiadomo�ci do nieba Ogmin. Jest to nazwa tantrycznego pa�acu Adi-Buddy. Ponad tymi dwoma kwiatami (praktyk� Bia�ej i Czerwonej Dakini – przyp. t�um.), na wierzcho�ku tego drzewa, znajduje si� owoc tej Dharmy nazywany Jog� Nie-�mierci (prosz� zobaczcie dodatkowo do mojej ksi��eczki nr 86 w nowej edycji). �adne inne szko�y nie posiadaj� Jogi Nie-�mierci. Je�eli �wiczy si� w sposób prawid�owy ow� Jog� Nie-�mierci, to mo�na osi�gn�� poprzez ni� stan bez �mierci, albo przynajmniej wyd�u�enie �ycia. Wielu Lamów tej Szko�y �y�o podobno sto dwadzie�cia do stu pi��dziesi�ciu lat. Jeden z uczniów Khyunpo Naldzior’a imieniem Thangtong Gyalpo (org. Tondem Japo) osi�gn�� faktyczn� jog� Nie-�mierci. Jego uczniowie jednak uprosili go, aby pozostawi� po sobie jakie� cia�o, a nie jedynie znikn�� w T�czowym Ciele ze �wiat�a. Pod wp�ywem tych pró�b Thangtong Gyalpo najpierw znikn�� w T�czowym Ciele, a nast�pnie pozostawi� jakie� cia�o, o którym przyjmuje si�, �e by�o stworzone z mu�u. Owo cia�o z mu�u mog�oby jeszcze dzi� by� odnalezione w Tybecie, lecz nie ma �adnych pozosta�o�ci, o które mogliby si� k�óci� samolubni uczniowie. Jest tylko pewna masa mu�u. Jest to bardzo niezwyk�e osi�gni�cie. Praktykowa�em osobi�cie doktryn� Shangpa Kagyu i prawdopodobnie równie� uzyska�em w niej jakie� niewielki osi�gni�cia.
W klasztorze Papang, w rejonie Dege, o którym ju� wspomina�em, istniej� dwa o�rodki medytacyjne (org. pustelnie). W jednym z nich praktykuje si� Powa Naro Chudru, pos�uguj�c si� w tym celu yidamem Amitabhy, w drugim za� praktykuje si� Lugu Chudru, pos�uguj�c si� yidamem Bia�ej Dakini. Tantryczny pa�ac Bia�ej Dakini jest ca�kiem ró�ny od Sukhavati – czystej Krainy Buddy Amitabhy. Aby to szczegó�owo omówi�, musia�bym napisa� w tym miejscu oddzieln� ksi�g�, ale nie ma tu na to miejsca.
Dege by�o kiedy� centrum nauczania Dharmy, podczas gdy Lhasa by�a jedynie centrum politycznym. Je�eli kto� chcia� nauczy� si� tantrycznych nauk wszystkich szkó�, to musia� w tym celu uda� si� do Dege. W Lhasie móg� jedynie pozna� nauczanie szko�y Gelugpa (szko�a sprawuj�ca w�adz� polityczn� – przyp. t�um.). Studiowa�em nauki siedmiu szkó� w Dege. Tam tez szczegó�owo przebada�em zagadnienia praktyki Powa. Konkluzj� na temat najwi�kszej skuteczno�ci Powa by�a praktyka Bia�ej Dakini. Wiele razy, kiedy szko�a Karma Kagyu dawa�a inicjacj� Powa, dodawa�a na ko�cu Powa Bia�ej Dakini. Mo�emy zatem na tej podstawie wnioskowa�, �e praktyka Powa Bia�ej Dakini jest bardziej ezoteryczna, bardziej tantryczna, bardziej pot�na, ani�eli praktyka Powa do Amitabhy. Praktyk� Amitabhy posiada tak�e szko�a Mahajany, jako ezoteryczna nauka Czystej Krainy. W szkole Czystej Krainy (w Mahajanie – przp. t�um.) wymawia si� imi� Amitabhy, poprzez co praktykuj�cy mo�e osi�gn�� pierwszy szczebel Czystego L�du (Czystej Krainy), jednak�e poprzez praktyk� Bia�ej Dakini uzyskuje si� czwarty, ostateczny szczebel Czystej Krainy. Dlatego nie nale�y ze sob� myli� tych dwóch rzeczy. Pierwszy poziom Czystej Krainy nazywa si� Królestwem w którym Przebywaj� razem ze sob� Czyste i Nieczyste. Drugi poziom nazywany jest Czasowym Królestwem; �yj� na nim arhaci i mniejsi Bodhisattwowie. Trzeci nazywany jest Królestwem Trwa�ej Nagrody i Wolno�ci dla najwy�szych Bodhisattwów. Czwarty i ostatni poziom Czystej Krainy nazywany jest Królestwem Wiekuistego Spoczynku i �wiat�a dla Buddów. Praktyka Amitabhy i Bia�ej Dakini s� identyczne w odniesieniu do g��bokiego oddychania oraz zbiegaj�cej si� m�dro�ci. Mimo to maj� jednak odmienne niektóre pogl�dy. Chodzi o to, �e podczas Powa Amitabhy powinno si� posiada� ca�kowite wyrzeczenie i niech�� do samsary. Ponadto powinno si� posiada� pewne bezkompromisowe oddanie dla Zachodniego Czystego L�du Sukhavati. Dlatego w tej metodzie Amitabhy oprócz skupienia energii m�dro�ci w celu dostania si� do Sukhavati, nale�y jeszcze zupe�nie odrzuci� samsar�. W przeciwnym razie mo�na z powrotem cofn�� si� (w dó�). Dlatego, mo�na powiedzie�, �e Powa Amitabhy zasadza si� na negatywnej Dharmie. Przechodzi si� w niej przez Lotos, który jest znakiem wyrzeczenia; siedzi na nim Amitabha, a wy wchodzicie przez Lotos do jego serca, aby sta� si� z nim identyczni.
Ca�kowite wyrzeczenie jest jednak dla cz�owieka Zachodu (w org. „dla praktykuj�cych w Ameryce”) bardzo trudne do praktykowania. Nie jest on w stanie porzuci� dobrowolnie jakiego� jedzenia, pi�knego ubrania, komfortu, pi�knych kobiet, egzotycznych zabaw. Jak�e wi�c, aby doj�� do celu, mo�e on pos�u�y� si� metod� negatywnej Dharmy, skoro jej nienawidzi? Jednak�e jest inna, przeciwna do niej metoda – metoda Bia�ej Dakini, która zasadza si� na pozytywnej Dharmie Mi�o�ci.
Mamy specjalne upodobanie do dziewcz�t. Jednak praktyka Wad�ra Mi�o�ci, jak i Powa Bia�ej Dakini, nie opiera si� na mi�o�ci do zwyk�ych dziewcz�t. W zwyk�ej mi�o�ci u�ywa si� upustu (utraty) energii, co mo�e wp�ywa� na poruszanie si� w kierunku ni�szych rzeczywisto�ci. W metodzie tej za� kochamy pochw� Bia�ej Dakini, która dotyka najwy�szej cz�ci naszej g�owy (inaczej ni� w praktyce Wad�ra Mi�o�ci, gdzie pochwa dotyka penisa jako dolnego zako�czenia Kana�u Centralnego [dotyczy praktyki Czerwonej Dakini – przyp. t�um.]). W metodzie tej kierujcie zatem Wielk� Mi�o�� ku Bia�ej Dakini, która na szczycie waszej g�owy dotyka jej czubka ca�kowicie wyeksponowan� vagin�. W praktyce tej koncentrujemy zatem, poprzez g��boki oddech, swoj� energi� m�dro�ci, jak i sublimujemy swoje nasienie (sperm�) w cia�o m�dro�ci razem z energi� �ycia do szczytu naszego Kana�u Centralnego (czubek g�owy). Wówczas, przez wielkie natchnienie mi�o�ci, jeste�my zjednoczeni z doln� cz�ci� jej Kana�u Centralnego (symbolizowan� przez vagin� – przyp. t�um.). Wtedy to nasza energia �ycia, razem z energi� m�dro�ci Bodhi, wtryskuje bezpo�rednio w jej �ono Mahasukha i przenosi si� do tantrycznych miejsc, gdzie praktykuj�cy odradza si� jako Vidyadhara (dzier�yciel o�wieconej wiedzy – przyp. t�um.). W ten sposób wszelka przyziemna mi�o�� zostaje przekszta�cona w Ward�ra Mi�o��. Taka jest ta pozytywna Dharma przekszta�cania. Jest ona ca�kowicie odmienna (odwrotna) od negatywnej Dharmy wyrzeczenia. Ale je�eli nie potrafi si� jasno odró�ni� zwyk�ej �wiatowej mi�o�ci od Wad�ra Mi�o�ci, wówczas to nie dzia�a prawid�owo. Wtedy skuteczniejsze mo�e by� praktykowanie �cie�ki wyrzeczenia (jako mniej zaawansowanej – przyp. t�um.).